Formularze kontaktowe
Pisałem wczoraj o zabawnym telefonie, jaki otrzymałem z pewnego banku. Otóż, przyjąłem wczoraj hipotezę, że była to robota dowcipnisia, który chciał mi wyciąć kawał. Ale rozważmy problem z innej strony. Numer telefonu, na który dzwoniła pani z niezastrzeżonego numeru, nie był ani zastrzeżony, ani nie należy do osoby prywatnej. Jest ogólnie dostępny. A gdyby to była próba naciągnięcia klienta ze strony nieuczciwego handlowca? Wypełnienie formularza to żaden problem. Po 30 sekundach rozmowy wiedziałem już, jaka firma z jakimi usługami do mnie się zwraca. Po ustaleniu faktycznego stanu, mogłoby paść pytanie: „a czy pan nie jest zainteresowany?”
Pracownik, który otrzymuje 800zł netto podstawy i pracuje nie nastawiając się na awans, zrobi wszystko, aby nałapać jak najwięcej prowizji.
Formularze kontaktowe w instytucjach typu banki, ubezpieczalnie, domy kredytowe, maklerskie, to codzienność, która – powiedzmy sobie szczerze – dla zwykłych userów jest bardzo wygodna, ale niedoskonała. Tak jak w przypadku e-maila z zapytaniem o możliwość przesłania oferty, rozmowa telefoniczna może być sposobem na reklamę. Lub antyreklamę.
Dodaj komentarz